18. Balet




  Pisałam piękną notkę o balecie i niechcący zamknęłam kartę ^^. Czy cos moze bardziej zniechęcic? Moze fakt, ze w moim domu jest Armagedon (powód: remont łazienki), a ja jestem chora potrójnie (za co?). Oczywiscie, notki z serii ,,Cudze chwalicie.." będę kontynuwac, ale dzis co nieco o balecie wlasnie. Nie dlatego, ze uczylam się go przez 10 lat, raczej ze wzgledu na niedawna sesje z Dominika w baletowym stylu. Milo bylo wlozyc mi znow moje puenty, choc juz wystaje mi pięta. Uwielbiam moje baletki choc po sesji nogi mialam tak mocno obtarte, ze z wesela przyjaciolki w sobote, wrocilam z okrwiawionymi butami.




  Balet słusznie kojarzy się z Francją choć jego korznie tkwią mocno i stabilnie w Italii. Lekkie i zwiewne baletnice, tańczące na czubkach palców, zachwycają na scenach Teatrów i Oper na calym swiecie juz kilkaset lat. Ogromnym respektem cieszy się Balet Rosyjski.Mialam okazję przekonac się, co stoi za sukcesem tancerzy zza wschodniej granicy, bo uczył mnie niesamowity tancerz, który szkolił się i występował w Kijowie i w Moskwie. U nich suckes i technika (moja mama śmieje się, że nie patrzymy na żywych ludzi a na maszyny do tańca) są wynikiem żelaznej dyscypliny. My w Szkółce Baletowej nie doświadczyłysmy kar cielesnych, poniżania czy wyrzucania z zespołu. Ale zajęcia odbywały się w Polsce, w trybie popołudniwym no i nasi rodzice płacili za lekcje. Jednak wiem, ze na Ukrainie czy w Rosji, ostres słowa czy też bicie kijkiem po nogach, nie są niczym nadzwyczajnym.



  W Polsce działają cztery szkoły  baletowe- w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu i Bytomiu. Są też szkoły prywatne czy studia operowe. Ale balet to nie taniec po platkach roz- to lata zmudnych cwiczen, masa wyrzeczen i odwieczna, nieugięta dyscyplina. Z mojego zespołu kilka dziewczynek dostało się do szkóły baletowych, wiele z nich tańczy dalej ale są to bardziej współczesne techniki.

   Lata tańca przyniosły mi masę cudownych wspomnień i doświadczeń: tańczyłam w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie, gdzie zarabiałam swoje pierwsze pieniądze (i nie chodziłam ponad miesiąc do szkoły <3), wystawialiśmy ,,Dziadka do Orzechów" Czajkowskiego w całej Polsce i paru miastach w Niemczech (tańczyłam jako Ołowiany Żołnierz, Szczur...Miętowy Rosyjski Cukierek, 

Zielona Chińska Herbata, Kandyzowany Kwiat,Hiszpańska Czekolada, Śnieżynka). Występowałam też w spektaklu ,,Czarodziejski Świat Baletu"- tam byłam Złą Kaczką w ,,Brzydkim Kaczatku" (całym ciałem, przestawialiśmy Hejt na biedne Kaczątko). Oprócz tego, byłam Amorkiem, Zającem, Barankiem, Liliputem, Laleczką, Mężczyzną

 (w Polce Strauss'a- wszystkie najwyższe dziewczyny musiały włożyć cylindry i portki), tańczyłam Poloneza, taniec Muchomorków (jako Grzybek wystąpiłam na Borholmie-pamiętny wyjazd całego zespołu...płyneliśmy wodolotem do Danii bez większych problemów, jednak w drodze powrotnej rozpętał się sztorm. Wyobraźcie sobie puszkę którą miotają fale, za oknem szare morze zakrywające szyby, w koło- wrzaski w stylu : ,,JEZUS MARIA, ZGINIEMY TUTAJ!' a nade wszystko chlust wymiotów, bo rzygało 99% pasażerów. Byłam w ,,szczęśliwym 1% ale myslalam, ze umre).

  W pewnym momencie przewyższałam wszystkie dziewczyny w zespole. Obsadzano mnie coraz mniej a ja sama wiedziałam, ze moj talent nie jest powalający, dlatego w pewnym momencie pożegnałam się z baletem- ale wspominam go z uśmiechem.



Mam dziwnie mało zdjęc...gdzies na pewno wetknelam boskie zdjęcie w imponującym, piankowym, kaczym dziobie :D. Na koniec- ujęcia wykonane przez Dominikę:















                  fot:           Dominika  ,     Krecik




7 komentarze:

  1. Ciekawy wpis(Piąte od dołu jest moje! :D) - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę! Sama chciałam iść na balet jako dzieciak, ale u mnie w mieście nie było nawet gdzie.. A teraz już stara dupa ze mnie i za późno na to. A szkoda, bo baletnice są takie piękne, och.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha a no :) ostatni dzwonek to 9 rok zycia- wtedy przyjmuje się dziewczynki do szkoly baletowej. Ja zaczelam majac 3 latka ale niestety nie bylam stworzona do baletu :P Prima baleriny ktore spotkalam byly tak chude ze niemal przejrzyste...:O

      Usuń
  3. Piękna przygoda na pewno lata baletu wiele Cię nauczyły. No i przede wszystkim świetne zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń

Blogger templates

Popular Posts